Cztery minuty słodyczy!

Dzisiaj nietypowo, aż zacieram witki!

Słowem wstępu: od wiosny ubiegłego roku przygotowuję króciutkie filmiki instruktażowe dla Życie jest słodkie. Mam swojego faworyta, podczas kręcenia którego pogoda była po prostu wymarzona, a i temat filmiku zdawał się wdzięczny, a efekt miły dla oka. Oto wesoła kompilacja prawie wszystkich tutoriali, jakie dotąd nakręciłam. Aż mi się łezka zakręciła :) Zresztą zobaczcie sami, tylko koniecznie przełączcie się na HD :)

Ach! Każdy z filmików powstał w naszym rodzinnym ogrodzie. Tak, te z grudnia też. Tak, wychodziłam na pole w koszulce termicznej i swetrze, żeby nie wyglądać jeszcze szerzej w fartuchu :P Czy śnieg, czy deszcz, kuchcik trwał na ogrodowym posterunku! :)

Pssst! A „w praniu” wygląda to tak:

Domowa przyprawa do piernika

51.3

Witajcie! Co prawda nie planuję wysypu świątecznych przepisów (praca pali mi się w rękach, a słońce jak zwykle zamiast świecić w weekendy drażni się ze mną kiedy siedzę w biurze), ale chciałam podrzucić Wam taki mały wstępniaczek przydatny do przepisu, który niebawem się pojawi i z którego jestem bardzo dumna, będzie to bowiem piernik bez ani grama cukru, ani mąki! Pochłonęliśmy wczoraj cały, moją skromną osobę wspomogli rodzice. Było pyyyszne.

Sklepowe przyprawy w torebkach często zawierają w składzie elementy, których byśmy się w nich nie spodziewali, co więcej – które nie są w mieszance potrzebne. Oczywiście są firmy, które nie dodają do przyprawy piernikowej mąki i cukru, ale to niestety rzadkość. Czytajcie zatem etykiety, lub śmiało przygotowujcie swoje zestawy, które przydadzą Wam się do ciast, napojów, naleśników… czego tylko chcecie. U mnie słoiczki z taką zawartością bardzo szybko się opróżniają – zawsze chętniej sięga się po to, co wyszło spod naszych własnych rąk :)

51.1

Przyprawa do piernika:

✔ 50g cynamonu
✔ 10g gałki muszkatołowej
✔ 15g całych goździków
✔ 5g ziarenek kardamonu
✔ 4g pieprzu czarnego
✔ 5g suszonej kolendry
✔ 15g imbiru
✔ 4-5 całych gwiazdek anyżu

Wszystkie przyprawy umieszczamy w moździerzu, młynku do kawy lub w małym malakserze. Rozdrabniamy na proszek i przesypujemy do szczelnego pojemniczka.

51.2

Smacznego!

P.S.
Przepis wraz z towarzyszącym mu artykułem Ady z Pora coś zjeść znajdziecie również w wydanym dziś nowym, zimowym numerze Magazynu Małopolski Apetyt!