Ciasto, które nie siada ani na sumieniu, ani nie gnieździ się w biodrach :) Jestem z niego strasznie dumna – wbrew powszechnemu przekonaniu nie piekę codziennie, więc raz na jeden czy dwa tygodnie wyjmuję z szafki mąkę i cukier. Dlatego podrzucony przez Hello zdrowie temat zdrowego, dietetycznego piernika stanowił dla mnie swego rodzaju wyzwanie i podchodziłam do skomponowania przepisu jak do jeża. Ale udało się za pierwszym podejściem! Co więcej poczęstowany tata stwierdził:
„Gdybyś mi nie powiedziała, nawet bym się nie zorientował że to nie piernik.”
No jak to nie piernik, jak tak smakuje? No jak? Jeśli jesteście ciekawi co w takim cieście siedzi i jak je przygotować, zajrzyjcie koniecznie o TUTAJ! A jeśli na Wigilii zjawią się goście, radzę zrobić dwa ;)
Smacznego!
Czym można zastąpić puree z dyni?
Powinno podobnie smakować z puree z batata :) Ostatnio robiłam muffiny dyniowo-batatowe i u Lubego w pracy ludzie dziwili się że zjedli ziemniaka ;) Z bardziej standardowych składników ciężko mi doradzić bez przetestowania.
prezentuje się pysznie!
Cieszę się, że się podoba :D